Jak wiadomo… Jak nie urok to… choroba. Już dwukrotnie tłumaczyłem się przed Wami i zapowiadałem, że wrócę do regularnego nagrywania. I gdy był już zebrany materiał a ja byłem gotów przyszła ona… choroba. Na jakiś czas odebrało mi głos i stałem się istotnie mniej reprezentatywny niż normalnie. Do dziś nie jestem jeszcze w 100% zdrowy i wynikają z tego faktu dwie kwestie:
Po 1 – daje sobie czas by doleczyć siebie oraz swój głos i dzisiejszy odcinek jest ostatnim w tym roku.
I po 2 – wobec tego, że ponownie usłyszmy się dopiero w 2024 roku pokuszę się dziś o małe podsumowanie roku 2023 na polskim rynku robotyzacji. A jak się zaraz przekonacie… Moje obserwacje odbiegają dość mocno od ogólnie przyjętej narracji.
Przejdźmy zatem do szczegółów.
W tym roku z robotyzacją w Polsce było tak „dobrze”, że nie sposób o lepszą analogię niż te zaczerpniętą wprost z apokalipsy św Jana. Można bowiem wymienić cztery kluczowe zjawiska rynkowe, które niczym czterej jeźdźców apokalipsy zwiastują co najmniej niepochlebne dane rynkowe za rok 2023. Oficjalne statystyki mówiące o ilości i kwotach inwestycji w polskim przemyśle oraz szczegółowiej, o ilości wdrożonych jednostek robotów, pojawią się dopiero za kilka tygodni lub nawet miesięcy. Nie spodziewałbym się tam podsumowania hossy. Raczej ponury obraz bessy anno Domini 2023. Najłagodniejszy wymiar kary jaki może dostać polska branża robotyzacji to spadek wzrostu poniżej założonych wartości. Ja bym się jednak spodziewał nawet regresu tj. Informacji o tym, że w Polsce w 2023 roku wdrożono mniej jednostek niż w roku wcześniejszym.
Przypomnę… Jeszcze w 2022 w Polsce unosiliśmy się na fali euforii po opublikowanym raporcie międzynarodowej federacji robotyki, mówiącym, że rok 2021 dał pond 50-procentowy wzrost ilości zainstalowanych w Polsce jednostek rok do roku. Prognozy globalne zakładały utrzymanie globalnego, dwucyfrowego wzrostu – tj. Ok 20% więcej instalowanych globalnie jednostek rok do roku. W Polsce zakładano utrzymanie trendu i wzrost 2,5 większy niż globalna średnia. Najbliższe tygodnie i spływające dane pokażą nam jak błędne były to założenia.
Co gorsza – nie będąc wybitnym ekonomistom nie było łatwo przewidzieć taki obrót spraw.
Ja sam nie będę tu zgrywał geniusza i jasnowidza – poziom spadków na rynku zaskoczył nawet mnie. Jednocześnie też w ogóle nie dziwią mnie decyzje i napędzające je argumentacji oraz motywacje, wypowiadane przez kolejnych przedsiębiorców i zarządzających firmami, gdy zamykają kolejne projekty inwestycyjne. Szczególnie wśród małych firm.
Powiedzmy sobie szczerze – dużo mówimy, ja sam o tym mówię, że robotyzacja jest koniecznością. Ale czy naprawdę?
Jeśli jesteś przedsiębiorcą. Wpływy od klientów maleją bo wszyscy oszczędzają. Koszty rosną bo energia, wynagrodzenia i inne koszty stałe napędzane są inflacją, która nie chce zniknąć.
Nawet jeśli borykasz się z problemem pozyskania wykwalifikowanej kadry to o ile nie posiadasz długoterminowych kontraktów ze swoimi klientami, dającymi długą trakcję finansową i pozwalających spokojnie spać w nocy… Będziesz prędzej szukał tych pracowników i samodzielnie douczał licealistów niż planował inwestycje za kilkaset tysięcy lub kilka milionów złotych. A to właśnie jest rzeczywistość w jakiej obudziło się wiele firm w Polsce w 2023 roku.
Wniosek jest prosty – trudno myśleć o długofalowym podboju rynków gdy dziś firma ledwo zipię.
Oczywiście – istnieją mechanizmy finansowe pozwalające na realizację tego typu inwestycji z mniejszym ryzykiem i w większym powiązaniu z kosztami zmiennymi (a nie stały) przedsiębiorstwa ale w Polsce niestety w ostatnich latach nie przyjęła się np. Idea wynajmu robotów czy całych cel. A szkoda – bo ten rok mógłby wyglądać choć trochę inaczej.
No ale… przejdźmy do wspomnianych 4 jeźdźców zwiastujących regres polskiego rynku robotyki w 2023 roku.
Jeździec nr 1 – Inflacja
Słowo już od prawie dwóch lat odmieniane w Polsce przez wszystkie przypadki. Wynosiła ona już kilkanaście procent a obecnie jest to już „tylko” niecałe 7%. I choć początkowo wszystko szło nienajgorzej i przedsiębiorstwa wytrzymywały rosnące koszty to w końcu wiele branż osiągnęło granice powyżej której nie da się już przenosić wzrostu kosztów na klienta aby nie zabić popytu. Inflacja uderza bowiem z w przedsiębiorców z kilku stron. Inflacja w Polsce to wyższe rachunki za prąd, ograniczony dostęp do kapitału dłużnego tj. Kredyty czy leasingi czy rosnące wynagrodzenia, których wzrost nie daje żadnej ze stron satysfakcji. Od jakiegoś bowiem czasu wynagrodzenia rosną wolniej niż inflacja. Więc przedsiębiorca mimo, że ponosi coraz większe koszty to i tak nie zwiększa realnej siły nabywczej swojego pracownika. No dramat… Nie jestem ekonomistą więc nie będę się tu pastwił nad powodami takiego stanu rzeczy, szczególnie, że przed nami jeszcze tyle dobrego…
Jeździec nr 2 – Koszty Energetyczne:
W 2023 roku Polska, podobnie jak wiele innych krajów, zmagała się z rosnącymi kosztami energii. Te czynniki mogły mieć i realnie miały wpływ na decyzje inwestycyjne przedsiębiorstw, w tym na inwestycje w robotyzację. Rosnące koszty stałe mogą bowiem skutecznie ograniczać zdolność firm do realizacji dużych projektów inwestycyjnych, w tym właśnie tych związanych z automatyzacją. Osobiście wielokrotnie w tym roku spotkałem się z sytuacją w różnego rodzaju firmach, w której dostępne środki inwestycyjne były przekierowywane na inwestycje w obszarze wydajności energetycznej. Widziałem też fabryki, które zamykały całe linie biznesowe i fabryki ze względu na horendalne ceny Energi, które uczyniły dany biznes całkowicie nierentownym. W kontekście tego łatwo można zrozumieć, że kto miał taką możliwość starał się dziś posiadane środki przekierować na zabezpieczenie bytu i funkcjonowania firmy w przyszłości. Tu po raz kolejny dochodzimy do wcześniej podane już wniosku… Jeśli produkujesz garnki z gliny to do pieca może je ładować człowiek – krótkoterminowo jakiś się znajdzie. Jeśli jednak wypalanie garnka jest tak drogie, że nikt nie chce go kupić to jak najbardziej rozsądnym jest skupić się na maksymalnym obniżeniu kosztów jego produkcji.
Jeździec nr 3 -Wzrost gospodarczy, inwestycje i niepewność gospodarcza.
Ogólna niepewność gospodarcza, wzmagana przez inflację i inne czynniki makroekonomiczne, bezsprzecznie wpłynęła na ostrożność firm w podejmowaniu nowych inwestycji. W takich warunkach przedsiębiorstwa są bardziej skłonne do opóźniania lub rezygnacji z inwestycji w nowe technologie, w tym w roboty przemysłowe. Z moich własnych obserwacji wynika, że im bardziej globalny szczebel podejmowania decyzji posiada dane przedsiębiorstwa tym pewniej w roku 2023 zredukowano lub całkowicie unicestwiono budżety inwestycyjne. Widocznie za granicą mają lepsze informacje makroekonomiczne niż w Polsce. Pamiętam jeszcze jakim zdziwieniem był dla mnie fakt gdy dwóch naszych klientów, międzynarodowych korporacji, zostało całkowicie pozbawionych budżetów na 2 lata w przód już w styczniu. Nie jestem ekonomistą więc się zdziwiłem… Ale na szczęście szybko zacząłem łączyć kropki i szcześliwie rok 2023 będziemy kończyć z zyskiem. Liczni integratorzy, i to wcale nie tylko mali garażowcy, w tym roku nie mieli tyle szczęścia by w ogóle dotrwać do końca roku i musieli zwijać swoje biznesy w wyniku tak nagłego obrotu spraw.
Ale idąc dalej…
Każdy kto chciał kupić mieszkanie w tym roku, a była to rekordowa ilośc osób, dowiedział się jak negatywnie wpływa inflacja i wysokie stopy procentowe na jego zdolność kredytową. Z firmami jest tak samo. Wiele firm albo samodzielnie zrezygnowało z ubiegania się o środki inwestycyjne albo to banki zrezygnowały z nich. To bezpośrednio przekłada się ogólną rynkową zdolność firm do inwestowania w automatyzację.
Wspominałem też wcześniej o kosztach pracy i rosnących wynagrodzeniach. W niektórych przypadkach, wysokie koszty pracy mogą zachęcać do inwestycji w robotyzację, ale w innych, niepewność finansowa może spowalniać takie decyzje. Jeśli mówimy o dużej firmie z poduszką finansową lub zewnętrznym, odgórnym czy jakimkolwiek innym finansowaniem – jest szansa, że zawirowania roku 2023 traktowane są jako niewielkie odchylenia od normy w długoletniej drodze do celu. Realnie jednak, bardzo niewiele firm z grupy MśP, które stoją w obliczu wszystkich wcześniej wymienionych wyzwań i jednocześnie mierzą się np. Ze spadkiem sprzedaży, może sobie pozwolić na ignorowanie tych trudności, które występują w krótkim horyzoncie – nawet jeśli ich przyszłość jawi się jako świetlana. I to z tym przypadkiem mieliśmy w Polsce ad 2023 do czynienia częściej.
Pozostając jeszcze w tym obszarze nie mógłbym nie wspomnieć o danych dotyczących inwestycji w Polsce w tym roku. Dane pochodzące z GUS pokazują, że poziom inwestycji w przemyśle wzrósł. I na bazie opublikowanych danych jest to prawda. Wzrost wynosił w pewnym momencie nawet 17% rok do roku. Ale jak wiadomo… jest prawda, pół prawda i… ta trzecia. Przyglądając się bowiem szczegółowo opublikowanym przez GUS danym widać, że branże, które notują największy wzrost to np. Górnictwo i wydobycie oraz przemysły związane z gospodarką wodną. Branże, którymi Polska mocno stoi takie jak produkcja mebli, papieru, tektury czy też niektóre obszary produkcji spożywczej zaliczają istotne spadki inwestycji rok do rok. Pamiętajmy też, że w największym uproszczeniu, aby realnie patrzeć na te dane, od procenta wzrostu powinniśmy odejmować wskaźnik inflacji. Tak na to patrząc, są branże, które mogły napędzać rozwój robotyzacji i automatyzacji w Polsce ale w tym roku mają na prawdę pod górkę.
Jeździec nr 4 jest moim zdaniem najgorszy pod tym względem, że jego wpływ na potencjalne spadki może być najistotniejszy z punktu widzenia historycznych analiz.
W ostatnim ćwierć wieczu na świecie były 2-3 większe kryzysy gospodarcze.
Był znany wszystkim kryzys gospodarczy roku 2008 rozpoczęty w USA od upadku Lehman Brothers. Było spowolnienie roku 2012 zapoczątkowane bardziej w Europie. Wcześniej, na początku millenium pękła bańka dotcomów. I co na to Polska.
W roku 2000 w Polsce była tylko neostrada oraz jej dzieci i nikt poważny nie robił biznesu w internecie. Kryzys więc zadziałał na nas jak brak prądu w średniowieczu.
W 2012 w Polsce było Euro. Ale nie tylko. Przede negatywnymi skutkami kryzysów w 2008 i 2012 roku chroniły nas… dotacje.
W wyniku akcesji do unii w 2004 roku mieliśmy najpierw pierwszą perspektywę środków. Potem drugą oraz kasę pompowaną na Euro.
Tak miało być też w 2023 roku. Jest bowiem od dawna gotowa, 3 perspektywa unijna – ostatnia skończyła się w 2020 roku choć formalnie minimalne środki wydatkowane są jeszcze w tym roku. Ale to groszaki z perspektywy całych dostępnych budżetów. Są też środki KPO i nie tylko. No właśnie… niby są ale ich nie ma.
Możemy sobie mówić, że jesteśmy zieloną wyspą ale nie możemy ignorować miliardów z różnych źródeł które każdego roku, od ponad 20 lat napędzają polską gospodarkę. Szczególnie dla małych i średnich firm, brak wsparcia dotacyjnego to być albo nie być na rynku inwestycji w nowe technologie.
Jeśli osobiście miałbym wskazać najważniejszy powód zmniejszenia poziomu inwestycji w robotyzację w Polsce w 2023 roku to byłby to właśnie brak dotacji i odpowiednich programów wspierających finansowanie innowacji.
Podsumowując cztery główne powody regresu inwestycji w robotyzację w Polsce w 2023 roku:
Inflacja: Wysoka inflacja spowodowała wzrost kosztów produkcji i ograniczyła możliwości przenoszenia tych kosztów na klientów, wpływając negatywnie na zdolności inwestycyjne firm.
Koszty Energetyczne: Rosnące koszty energii ograniczyły dostępne środki inwestycyjne, skłaniając firmy do przekierowania funduszy na inwestycje w efektywność energetyczną zamiast w robotyzację.
Niepewność Gospodarcza i Inwestycyjna: Ogólna niepewność gospodarcza i makroekonomiczna zwiększyła ostrożność firm w podejmowaniu inwestycji, w tym w roboty przemysłowe.
Brak Dotacji i Wsparcia Finansowego: Brak dostępności dotacji i odpowiednich programów wspierających inwestycje w nowe technologie, w tym w robotyzację, spowodował zmniejszenie poziomu inwestycji w tym obszarze.
No ale… widać, że typowy ze mnie polak. Ubrałem się świątecznie niczym do stołu wigilijnego i już nawet zrobiłem sobie dłuższą rozgrzewkę z narzekania. A to tak nie do końca. Do końca będę miał nadzieję, że ostateczne wyniki rynku nie będą tak złe – chciałbym się mylić.
Z nadzieją też spoglądam w przyszłość.
Jest gotowych i dostępnych szereg rozwiązań, które mają szansą dać solidnego kopa polskim statystykom odnośnie robotyzacji w przyszłym roku. Robotyka się rozwija i przyjmuje coraz bardziej ludzkie oblicze. Sprzętowa i programowa modularyzacja rozwiązań ogranicza zapotrzebowanie na integratorów w najprostszych aplikacjach pozwalając rozwinąć na tym polu skrzydła moim ulubionym garażowcom. Robotyka wykracza z fabryk i kieruje się w nieoczekiwane kierunki tj. Np. Restauracje. To przybliża rozwiązania i korzyści ludziom. Rośnie świadomość z korzyścią dla wszystkim.
Jestem też mocno przekonany, ze rynek zacznie przekonywać się do alternatywnych sposób finansowania inwestycji w robotyzację tj. Leasing czy, przede wszystkim wynajem. Ale o szansach i już mniej o zagrożeniach powiem więcej w następnym, noworocznym odcinku.
A na dziś to by było na tyle.
To co dziś powiedziałem nie miało na celu nikogo zdemotywować ani przybić. O tym mówi się mało a jeszcze mniej mówi się o tym, że prawie wszyscy mierzymy się z podobnymi problemami. Ten rok mógł być dla Ciebie super. Ale Twoja firma mogła mieć też zadyszkę – jak tysiące innych. Nic przyjemnego ale ostatecznie przyszły rok dla wszystkich jest szansą w takim samym stopniu.
Życzę Wam aby był udany. A na ten specjalny czas życzę Wam spokojnego i zdrowego czasu spędzonego z najbliższymi.Czy w jakikolwiek inny sposób jaki daje Wam radość.
Jeśli się Wam podobało to wiecie co zrobić. Zostawcie łapkę w górę i zasubskrybujcie mój kanał na YT, Spotify czy apple podcasts – gdzie Wam wygodnie i gdzie aktualnie tego słuchacie.
A tymczasem, życzę Wam spokojnego dnia i do usłyszenia za tydzień. Zdrowych i spokojnych.
Cześć.
Wspaniały blog wiele przydatnych informacji zawartych w poszczegolnych postach, Dzieki Ci za to serdeczne, zapraszam także do siebie.
Pouczająca lektura! Doceniam szczegółowość i dokładność. Szkoda tylko, że niektóre fragmenty są zbyt techniczne dla laików. Mimo to, świetne źródło wiedzy!