Automatyzacja w Produkcji
Automatyzacja w Produkcji
Co mnie zaskoczyło na TARGACH Hannover Messe 2023?
Loading
/

Dziś odcinek wyjątkowy, bo nie będę mówił, kiedy automatyzować i robotyzować, nie będę przybliżał trudnych pojęć i ich tłumaczył. Nie będę, bo zamiast przygotowywać się do tego, pojechałem na targi Hannover Messe 2023.

Dziś więc, zamiast mądrych słów będę mówił o tym jak robot może zrobić kawę albo nalać browarka.
To wszystko i jeszcze więcej w dzisiejszej relacji z targów Hannover Messe 2023.

Powiem co mnie zaskoczyło i dlaczego oraz czy było w ogóle warto tam pojechać.
Zapraszam.

Arkadiusz Pietrowiak

Ze względu na to czym zajmuje się na co dzień jest w, w bliższej lub dalszej okolicy kilka imprez targowych, które warto odwiedzić.

Jako Nixal zajmujemy się na co dzień robotyka i automatyzacją, stosowaną, bardzo często, w procesach pakowania.

Nie wiedzieć więc czemu organizatorzy targów techniki pakowania i opakowań Warsaw Pack zdecydowali się zorganizować swoje wydarzenie w tym samym terminie co największe targi automatyki w Europie, czyli Hannover Messe. Z racji, że w napiętym harmonogramie dysponowałem tylko jednym dniem na wyjazd, wybrałem Hannover Messe.

To mój powrót na Hannover Messe po 5 latach i muszę przyznać, że trochę czułem się jak dorosły wracający do swojego przedszkola – wszystko wydawało mi się jakby jakieś takie mniejsze, zrobione z mniejszym rozmachem, mniejszą ilością nowości.

No ale były też rzeczy niezmienne – znowu widziałem Azjatów fotografujących wszystkie możliwe detale techniczne. Widziałem Azjatów nawet robiących zdjęcia od spodu… meblom wystawowym. Ale fakt – był to całkiem ładny mebel 🙂

Zacznijmy jednak od krótkiego rysu i kilku faktów:

Po 1) Hannover Messe to wg. organizatorów jedne z najważniejszych i największych międzynarodowych targów przemysłowych na świecie. odbywają się w Hanowerze, w Niemczech, i skupiają na sobie uwagę tysięcy przedstawicieli branży przemysłowej i technologicznej z całego świata.- na ten moment potwierdzam w pełni.

Po 2) Na Hannover Messe można znaleźć prezentacje najnowszych rozwiązań i osiągnięć z różnych dziedzin przemysłu, takich jak automatyka, robotyka, energetyka, przemysł 4.0, sztuczna inteligencja i wiele innych. Targi są doskonałą okazją dla przedsiębiorców, naukowców i inżynierów, by nawiązać kontakty biznesowe i wymienić się doświadczeniami – również potwierdzam. Trafiliśmy na kilka ciekawych rozwiązań producentów, których nie znaliśmy i jest spora szansa, że wyjdzie z tego coś ciekawego.

Po 3) Ciekawostka historyczna. Pierwsza edycja Hannover Messe odbyła się w 1947 roku i początkowo koncentrowała się na maszynach rolniczych. W kolejnych latach targi stały się coraz bardziej zróżnicowane i skupiały się na różnych dziedzinach przemysłu. I co najciekawsze… To tutaj po raz pierwszy został zaprezentowany szerokiej publiczności koncept “Industry 4.0”. A miało to miejsce w 2011 roku.

Po 4) Jest to impreza takiej rangi, że co roku otwiera ją, lub przynajmniej wizytuje kanclerz Niemiec – niezależnie od tego kto nim akurat jest.

Po 5) W ostatnich latach na targach Hannover Messe pojawiają się również prezentacje innowacyjnych rozwiązań z zakresu e-mobilności, inteligentnych sieci energetycznych oraz rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji i Internetu Rzeczy.

Po 6) Swoje stanowiska mają tam tacy technologiczni giganci jak Amazon, Siemens, Microsoft, SAP i wielu innych topowych graczy rynku technologii i oprogramowania dla przemysłu.

W 2019 roku targi odwiedziło ponad 215 000 osób, a na powierzchni 260 000 m² prezentowali się wystawcy z 75 krajów. W związku z pandemią COVID-19 w 2020 roku targi zostały odwołane. W 2021 roku odbyły się w formie wirtualnej by powrócić w roku 2022.

No ale do rzeczy.

Niewiele mnie zadziwiło. Może raz, może dwa razy zrobiłem delikatne WOW.

Oto moja subiektywna lista najciekawszych 5 stanowisk, które warto było zobaczyć na targach Hannover Messe:

  • Stanowisko SEW – to mój osobisty top of the top tej edycji. Jako inżynier, a nie nabywca końcowy prezentowanych technologii, na targi jeżdżę głównie po inspiracje. Stanowisko jednego z największych producentów napędów było dla mnie właśnie taka inspiracją. A konkretnie jedna, znajdująca się na nim aplikacja. Mam tu na myśli system inteligentnego fullfilmentu. Nawet może w 2-3 miejscach trochę przekombinowane inżyniersko, ale jednak, w dalszym ciągu bardzo proste i przyjemne rozwiązanie o ogromnym potencjalne wdrożeniowym. W końcu gdy wszystko zalicza spadki to ecommerce rośnie nieprzerwanie. To, że dostałem od SEW elegancką czerwoną torbę na zakupy w żaden sposób nie wpłynęło na mój werdykt.
  • Stanowisko IGUS – kto kiedykolwiek był na targach, na których wystawiał się ten dostawce wie, że to istny cyrk. Ale w dobry tego słowa znaczeniu. Byłem już 3 raz na stanowisku IGUS, na 3 z rzędu imprezie i to za każdym razem wygląda jakby zostało przywiezione i rozstawione w dokładnie ten sam sposób. Nawet colę i sok serwują w tych samych szklankach. Wbrew pozorom fajnie to wygląda i zawsze jest tam tłok. Moją uwagę zwróciły jednak w tym roku ultraciche napędy. Stałem koło napędu liniowego, który poruszając się nie wydawał dźwięków – słychać było tylko świst powietrza. Ciekawe rozwiązanie dla wymagających zastosowań.
  • Stanowisko Siemens jak to u Siemensa. Gdy wszyscy producenci wynajmują boksy, Siemens wynajmuje pół hali, a na zajmowanym terenie dobudowuje dwa piętra w górę. I choć ich metraż przytłacza to i tak jest tam tyle ludzi, że nie ma szans na swobodne przemieszczanie. Ludzie oprowadzani są w słuchawkach z przewodnikiem.

Przechadzając się po stanowisku Siemensa, ja osobiście miałem wrażenie, że jest to już coraz bardziej firma IT a nie dostawca hardware`u. Nie tylko ze względu na premierę sterownika PLC działającego w chmurze. Bardziej dlatego, że cały hardware zepchnięto na tył strefy wystawowej. Mniej więcej połowę tego miejsca, jakie zajmowały sterowniki i roboty zajmowała wielka, pokazowa farma wertykalna. Ogromnie jestem ciekaw czy to początek dłuższej przygody Siemensa z branżą AGRO, czy tylko pokazowa zajawka na bycie eko. Duży plus dla Siemensa należy się też za bezpieczeństwo – na cały targach było mnóstwo cobotów z wolnego wybiegu, swobodnie dostępnych na wyciągnięcie ręki dla wszystkich zwiedzających. Nawet takich ze szlifierkami. Tak jakby wraz z włączeniem trybu bezpiecznego autorom stanowisk wyłączyło się myślenie. U Siemensa za to nie ma zmiłuj. Cobot nie cobot. Jeśli chwytak może zrobić krzywdę to cobot ląduje za osłoną. Było to miła odmianą, za którą należy się docenienie.

  • Stanowisko FESTO – naczelny europejski producent pneumatyki zawsze zaskakiwał na targach ciekawymi zastosowaniami swoich prac badawczo-rozwojowych. Był już ptak, była też ryba. Tym razem nie było nic inspirowanego przyrodą. Był natomiast w pełni funkcjonalny, 6-osiowy, napędzany pneumatyką robot przegubowy, który wyglądał jakby miał działać. Ciekawostką też był zaprezentowany romans FESTO z elektrostatyką w postaci lewitujących wózków i płytek transportowych. Ciekaw jestem możliwych zastosowań tego typu rozwiązań na szerszą skalę – póki co, wg. mnie, przez kilka najbliższych lat to w dalszym ciągu będzie tylko fajna pokazówka.
  • Stanowisko HIWIN – tu będę szczery. Nie jestem pasjonatą jeżdżenia na targi celem oglądania prowadnic liniowych i łożysk. Nie po to zabłądziłem na to, naprawdę spore stanowisko. Też nie po to by zobaczyć, że Hiwin również ma już w ofercie swoje malutkie roboty, które jakimś dziwnym trafem, poza naklejką HIWIN nie różnią się totalnie niczym od kilku innych, które widziałem chwilę wcześniej. Osobom przygotowującym aplikacje targową należą się jednak gratulacje. W kontekście braku fanuców noszących karoserie auta i omronów transportujących ekrany, pokaz walki na miecze świetlne był najlepiej dopracowaną aplikacja targową. Bardzo fajnie się to oglądało przez całe pierwsze 5 minut – do pierwszego zapętlenia.

Parę rzeczy mnie też zaskoczyło na targach:

  • Nie było stanowiska firmowego żadnego z wiodących na europejskim rynku producentów robotów tj. Fanuc, ABB czy Kuka. Niby wiedziałem o tym przed wyjazdem, ale jednak (niby człowiek wiedział, ale jednak się łudził). Topowe roboty można było obejrzeć tylko na stanowiskach integratorów lub innych producentów. Trochę mi tego brakowało, bo jednak gdy wszystko kręci się wokół robotyzacji, to fajnie byłoby o nowościach dowiadywać się bezpośrednio od producenta.
  • Reprezentacja krajów azjatyckich. Były hale, w których stanowiska azjatyckie stanowiły znakomitą większość. Azja jest super, ale jest jednak jedna, dość ciekawa sprawa. Tyle się bowiem mówi o skracaniu łańcucha dostaw. Tymczasem mam wrażenie, poparte własnymi obserwacjami na innych polach, że uzależnienie europejskiego rynku od dostawców z Azji jest w dalszych ciągu bardzo duże. Jednocześnie trend odwracania się od Azji na rzecz lokalnych dostawców, może aktualnie przegrywać z presją kosztową. Ale może tylko mi się to wydaje.
  • Wszędobylski zapach Wurstu w rytm Eltona Johna. Wszystko inne mogłem obejrzeć na Youtubie. Ale stać na targach w Hanowerze, wdychając zapach kiełbasy z grilla i słuchając na prawdę przyzwoitego wykonania piosenek Sir Eltona Johna na pianinie. To trochę jak z tymi targami. Niby parę fajnych rzeczy, ale w sumie gdzie by się nie ruszyć to więcej jednak tego mało ciekawego wurstu.

No ale… Czy warto?

Odpowiem jak zawsze – to zależy.

W trochę ponad 3 godziny zrobiłem 11 tysięcy kroków. Najciekawsze dla mnie rzeczy zobaczyłem w 2, może 3 halach. Potem już nuda i wurst. Przynajmniej dla mnie. Jeśli tak samo interesująca jest dla Ciebie rozmowa o napędach, jak o SAPie, AWS czy sprężarkach lub generatorach to na całej powierzchni targów znajdziesz coś dla siebie.

Jeśli jesteś inżynierem i szukasz inspiracji – uważam, że przynajmniej raz warto. Potem będziesz oglądał to sobie na YouTubie.

Jeśli jesteś klientem końcowym poszukującym gotowych rozwiązań lub aplikacji zrobotyzowanych – to bardzo zależy ale uważam, że jednak nie. To samo można zobaczyć w internecie. Tam też można znaleźć więcej informacji i/lub, co najważniejsze, umówić się na spokojniejszą rozmowę z przedstawicielem, który wszystko wyjaśni bez presji i hałasu targowego.

Ja osobiście szczęki z podłogi nie zbierałem. Nie widziałem wynalezionego na nowo koła. Najpewniej więc za rok nie pojadę i odczekam trochę dłużej, a eksponaty kolejnej edycji obejrzę sobie na Youtubie.

Ale nigdy nie mów nigdy – zobaczymy.

I to chyba tyle.

To wszystko było moją jedynie subiektywną opinią. Jeśli masz inne zdanie na temat imprez targowych tego typu lub, po prostu któreś z zagadnień zainteresowało Cię na tyle, że chciałbyś o tym porozmawiać to śmiało.

A teraz wiecie co zrobić.

Zostawcie łapkę w górę i zasubskrybujcie mój kanał.

A tymczasem, życzę Wam spokojnego dnia i do usłyszenia za tydzień.

Cześć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *