W dzisiejszym odcinku zostawiamy rok 2023 za nami i skupiamy się na przyszłości. Jakie trendy będzie można zaobserwować w Nowym Roku? Kto się do nich przyczynił? Czego możemy spodziewać się na rynku produkcyjnym? Nasze typy i odpowiedzi znajdziecie w tym odcinku.
Na samym początku, skoro nowy rok to wypadałoby zacząć od życzeń. Więc…
W nadchodzącym 2024 roku życzę Wam, drodzy słuchacze i widzowie, niewyczerpanej inspiracji i innowacyjności. Niech ten rok przyniesie przełomowe odkrycia i ekscytujące projekty, które będą pionierskie w swoich dziedzinach. Niech Wasza pasja do robotyki, automatyzacji i inżynierii oraz optymalizacji w ogóle stale rośnie, otwierając nowe możliwości i przesuwają granice technologiczne. A każdy dzień przynosi satysfakcję z osiąganych postępów i nowych wyzwań.
Szczęśliwego Nowego Roku!
Poza tym oczywiście życzę Wam też zdrowia i pieniędzy 🙂
Ostatni zeszłoroczny odcinek był raczej nacechowany mocno negatywnie. Nie ma się co dziwić – myślę, że wiele przedsiębiorstw nie zapamięta roku 2023 jako najlepszego w swojej historii. Krótko przypomnę. W ostatnim odcinku „świątecznym” świąteczny był tylko mój sweterek z reniferem. Moje subiektywne odczucia i wnioski po roku 2023 są raczej jednoznacznie negatywne. Ale żeby nie tylko biadolić jak typowy Polak przy wigilii, że „kiedyś to było” pokusiłem się o analizę kluczowych moim zdaniem aspektów, które spowodowały taką a nie inną sytuację w zeszłym roku. A były to kolejno:
1) Inflacja💸
2) Koszty Energii⚡
3) Niepewność gospodarcza i poziom inwestycji w poszczególnych branżach w Polsce,
4) Brak sensownego wsparcia finansowego inwestycji, ulg i dofinansowań💰
Jak też wspomniałem, nie ma jeszcze oficjalnych danych. Może się mylę i liczba wdrożonych robotów w Polsce w 2023 roku będzie ostatecznie większa niż rok wcześniej. Nie jest to wykluczone (choć skrajnie mało prawdopodobne) ale nawet jeśli do tego dojdzie trzeba się będzie dobrze wgryźć w szczegółowe statystyki branżowe i odnaleźć te jedna lub dwie branże, które napędzają cały rynek naznaczony spadkami.
Żeby nie było tak ponuro to jednocześnie pozytywnie patrzę w przyszłość i dziś trochę o tym.
Na wstępie załóżmy może, że nie dopadnie nas kryzys o którym ostatnio mówi się coraz głośniej, w kontekście spowalniającej gospodarki niemieckiej za którą może podążyć USA. Trochę myślenia życzeniowego po 4 latach wojen i pandemii chyba nikomu nie zaszkodzi.
Rok 2024 w robotyce przemysłowej na pewno będzie stał trochę pod znakiem niepewności inwestycyjnej. W Polsce dopiero co zmieniły się rządy a już ma to wpływ na gospodarkę i plany inwestycyjne. W 2024 roku odbywają się wybory w stanach zjednoczonych. Ich wynik będzie miał wpływ na gospodarki i nastroje inwestorów na całym świecie – w tym w Polsce. Ostatecznie bowiem wiele decyzji odnośnie pieniędzy wydawanych w naszym kraju zapada globalnie, poza jego granicami. Nie będę więc nawet próbował wróżyć co się wydarzy z punktu widzenia makroekonomicznego. Ale na gruncie technicznym czuje się już lepiej i tu możemy trochę poprze widywać.
Zatem
opierając się na obserwacjach i analizach dotychczasowych kierunków rozwoju branży w 2024 roku na rynku robotyki można przewidywać kilka kluczowych trendów:
Zwiększona Integracja ze Sztuczną Inteligencją (AI)
Sztuczną inteligencja po postacią ChatuGPT i jego rozszerzeń już nasycają się branże kreatywne. AI napędza rozwój technologii i robotyzacji od czasów na długo przed CahtemGPT. W Nixal, pierwsze roboty działające z użyciem szeroko rozumianego AI budowaliśmy już w 2018 roku. Różnica polega na tym, że to do czego dochodziliśmy wtedy przez pół roku zespołem programistów dziś można mieć gotowe jednoosobowo w kilka godzin. To definitywnie przełoży się na wysyp różnego rodzaju rozwiązań napędzanych AI w świecie robotyki. Roboty będą coraz częściej wyposażane w zaawansowane algorytmy AI, które umożliwiają lepsze rozumienie otoczenia, adaptację do zmiennych warunków pracy i wykonywanie bardziej skomplikowanych zadań. To wszystko już się dzieje ale w dalszym ciagu wymaga programistów umiejących to wszystko zintegrować. Kwestią czasu jest jednak takie użycie AI w robotyce, które realnie ograniczy udział integratora. Przy postępującej modułowości rozwiązań, za kilka lat robot będzie jak odkurzać – obsługiwalny przez każde dziecko
Dalszy Rozwój Robotów Współpracujących czyli Cobotów
Coboty, zaprojektowane do bezpiecznej i efektywnej współpracy z ludźmi w przestrzeni roboczej, będą kontynuować swój wzrost na rynku i prawdopodobnie pozostaną grupą produktową o najwyższym wzroście rok do roku. Z pewnością przyczyni się do tego fakt produkowania cobotów o coraz to większych udźwigach. Zapewne nie w 2024 ale jeśli w niedalekiej przyszłości (a raczej gdy a nie jeśli) technologia i normy pozwolą na szybsze przemieszczanie się cobotów zamontowanych w towarzystwie ludzi, to będzie to motor do dalszego wzrostu tej gałęzi robotyki i kolejny (ale na pewno nie ostatni) krok do całkowite wyparcia z rynku klasycznych robotów przemysłowych.
Dalszy Rozwój Robotyki Mobilnej
Roboty mobilne, w tym autonomiczne pojazdy transportowe (AGV) a także wózki AMR i roboty do zadań specjalnych, będą coraz częściej stosowane w logistyce, magazynowaniu i produkcji. To jest zmiana, która już się dzieje. Firmy, które kilka lat temu kategorycznie wykluczały stosowanie wózków autonomicznych dziś same rozglądają się za pierwszymi wdrożeniami. Logistyka magazynowa jest też w dużym stopniu powiązana z branżą ecommercową oraz jej wzrostami. Całość, mniej lub bardziej stabilnie rośnie od kilku lat. Dostrzegli to już producenci robotów. Do tej pory jedynie Universal Robota posiadał swoją własną, szeroko dystrybuowaną marką MiR. Sporą część rynku wózków AGV oraz AMR przejęli, szczególnie w Polsce, lokalni gracze i producenci tacy jak np. Wobit, Husarion czy Aiut. Oba te trendy zostały dostrzeżone i oto możemy się w Polsce spodziewać nowych graczy na tym rynku. O jednym wiem na pewno ale nie chce mi się wierzyć by pozostali potentaci pozostali w tej sytuacji bierni – podejrzewam, że już są na finiszu opracowywania własnych rozwiązań. Taka zmiana to przede wszystkim szansa dla klientów na większy wybór możliwych rozwiązań i lepszy dostęp do serwisu gwarantowanego przez globalnego producenta. Dla lokalnych producentów – cóż. Będzie to nie lada wyzwania. Ale kibicuje 🙂
Modularyzacja i ecommerce
To dwa trendy, które choć tyczą się czegoś innego to w branży robotyki mają szansę spotkać się w jednym mianowniki. Rozwinę więc.
Modularyzacja to przede wszystkim projektowanie rozwiązań w sposób, który umożliwia łatwą wymianę lub ulepszenie poszczególnych modułów. Pozwala ona na większą elastyczność w dostosowywaniu robotów do specyficznych potrzeb użytkowników i zmiennych zastosowań. Modularyzacja może również obniżyć koszty serwisowania i aktualizacji, ponieważ poszczególne komponenty mogą być wymieniane niezależnie, zamiast wymieniać cały system. Modularyzacja sprawia, że robotyka staje się bardziej dostępna dla małych i średnich przedsiębiorstw, które mogą nie mieć zasobów na duże, zintegrowane systemy. Umożliwia ona firmom stopniowe inwestowanie w technologię oraz dostosowywanie systemów robotycznych do zmieniających się potrzeb i warunków rynkowych.
Jest to trochę odwrócenie trendu bowiem w przypadku prostych aplikacji tj. Np. Paletyzacja, będzie coraz częściej dochodzić do dopasowywania procesu pod rozwiązanie a nie odwrót. Innym przykładem modularyzacji w robotyce jest rozwiązanie w którym producent dostarcza cobota zintegrowanego z wózkiem AMR – wszystkie komponenty do siebie, w takim rozwiązaniu, pasują a rola integratora staje się zbędna lub ograniczona do minimum.
Zaznaczę jednak – to dalej mniejszość wdrożeń na rynku. A już procesom technologicznym takie zmiany nie grożą przez najbliższe lata.
Idźmy jednak dalej – do ecommerce.
E-commerce umożliwia producentom robotów i integratorom systemów dotarcie do szerszego rynku, oferując swoje produkty i usługi online. Dzięki temu firmy mogą szybciej wprowadzać na rynek nowe produkty, a klienci mają łatwiejszy dostęp do szerokiej gamy rozwiązań. Praktycznie całą ofertę robotyczne firmy Kuka można już kupić przez internet – mówię jakby ktoś chciał sobie postawić robota w salonie. E-commerce przyspiesza proces zakupu i wdrażania rozwiązań robotycznych. Klienci mogą szybko znaleźć, porównać i zakupić odpowiednie komponenty lub systemy, co przyczynia się do szybszej realizacji projektów i skalowania operacji.
Łączenie modularyzacji z e-commerce może pozwolić stworzyć ekosystem, który sprzyja innowacjom. Dostawcy mogą szybko wprowadzać nowe moduły i rozwiązania, podczas gdy użytkownicy mają łatwy dostęp do aktualizacji i ulepszeń. Więcej pary idzie na ulepszanie istniejących rozwiązań niż ciągle ich adaptowanie, integracje i wymyślanie koła od nowa. Im szybciej ten trend zagości na dobre na rynku, tym lepiej dla wszystkich jego uczestników. Podsumowując, modularyzacja i wykorzystanie e-commerce w branży robotyki to trendy, które mogą znacząco wpłynąć na sposób, w jaki roboty są projektowane, sprzedawane i wykorzystywane, przynosząc korzyści zarówno producentom, jak i użytkownikom końcowym.
Automatyzacja w Sektorach Niewykorzystujących Dotąd Robotów
Sektory takie jak opieka zdrowotna, rolnictwo, budownictwo, czy usługi gastronomiczne będą coraz częściej wykorzystywać robotykę do automatyzacji zadań. Wielokrotnie mówiłem już o tym, że robotyka już dawno wychodzi poza fabryki. My w Nixal robotem zbieramy pieczarki. W Polsce po polach jeżdżą już roboty strzelające laserem do chwastów. W naszym kraju jest już firma zajmująca się wykończeniówką, która używa robota do wiercenia otworów pod gniazdka w nowo powstałych blokach. Roboty zresztą budują całe budynki – już nie tylko w budownictwie modułowym. Większość ludzi odwiedzających sklepy wielkopowierzchniowe lub galerie handlowe (tzn. Większe niż popularne dyskonty) spotkała przynajmniej raz rozwożącego produkty promocyjne lub przywożącego jedzenie do stolika. Tych rozwiązań będzie coraz więcej i nie da się tego zatrzymać. Każde z nich jest swojego rodzaju przełomem w branży w której się pojawia – czasem mniejszym (jak robot-kelner) a czasem większym (jak robot całkowicie eliminujący człowieka z procesu zbioru grzybów).
Siłą rzeczy nie śledzę każdej nowinki na tym polu ale jest moim zdaniem jedno rozwiązanie, które ma szansę na zrobienie efektu WOW jeśli pojawi się w tym roku na rynku.
Mam tu na myśli Optimus Gen – humanoidalnego robota od Tesli.
Od razu zaznaczę, że niespecjalnie wierze we wszystko co widzę w internecie nt. Tych robotów. Część wydaje mi się zwykłym faktem i fotomontażem. Badania nad humanoidalnym robotem od Boston Dynamics kontynuowane są od ponad 30 lat a w dalszym ciagu nie został on skomercjalizowany. Paradoksalnie – wcale nie czyni to zadania stojącego przed Teslą niemożliwym bowiem ich projekt zaczął się w zupełnie innym otoczeniu technicznym. W dalszym ciągu pozostaje jednak skomplikowanie tego rozwiązania – sama tylko mechanika dłoni jest wyzwaniem. A co dopiero reszta. O zasileniu całości przez dłuższy czas już nawet nie wspomnę. Troszkę znając i rozumiejąc sposób działania Elona Muska, dalej jednak twierdzę, że dokonanie takiego skoku było i jest możliwe. Czy się uda? Ile to będzie kosztować? Będę ten temat śledził z zainteresowaniem.
I to chyba tyle na ten moment…
Mógłbym mnożyć trendy rynku, które wg. Mnie będą ważne w 2024 roku ale nawet jeśli pominąłem coś ważnego to trudno – dajmy się zaskoczyć. Moim zdaniem Tesla może być dla robotyki tym czym ChatGpt dla świata i biznesu w ogóle. Czyli wielką niespodzianką, nad którą ktoś pracował po cichu w garażu a następnie, krótko po premierze, zmieniła ona świat. Jeśli gdzieś kryje się coś takiego znowu – to super. Poczekajmy na to. A póki co zobaczmy co przyniesie nam 2024 roku.
Na dziś to by było na tyle.
Jeśli się Wam podobało to wiecie co zrobić. Zostawcie łapkę w górę i zasubskrybujcie mój kanał na YT, Spotify czy apple podcasts – gdzie Wam wygodnie i gdzie aktualnie tego słuchacie. A tymczasem, życzę Wam spokojnego dnia i do usłyszenia za tydzień.
Zdrowych i spokojnych.
Cześć.