automatyzacja w produkcji podcast gospodarka polska niemcy przemysł
Automatyzacja w Produkcji
Wyścig Robotyzacji. Uda Się Czy Nie Uda? | Automatyzacja w Produkcji
Loading
/

Witajcie na kanale Automatyzacja w Produkcji. Ja nazywam się Arkadiusz Pietrowiak. Jestem CEO firmy Nixal. Na swoim kanale omawiam zagadnienia związane właśnie z automatyzacją i robotyzacją produkcji w możliwie prosty i zrozumiały sposób.

Zapraszam do subskrybowania kanału i oglądania (lub słuchania) dzisiejszego odcinka.

Na podstawie tego o czym wspomniałem ostatnio można wskazać szereg powodów, dla których sytuacja z robotyzacją w Polsce wygląda tak, jak wygląda.

Oto najważniejsze z nich (szeregując je już od razu wg. Narzeczonego ostatnio schematu):

Niska gęstość robotów przemysłowych

W Polsce na 10 000 pracowników przypada około 70 robotów, co jest znacznie poniżej poziomu najbardziej zaawansowanych krajów jak Korea Południowa (932 robotów) czy Niemcy (370 robotów)​​.

Niskie wydatki na badania i rozwój (R&D)

Wydatki na R&D w Polsce stanowią mniej niż 1,5% PKB, co jest poniżej średniej dla krajów OECD wynoszącej około 2,5%​​. Niskie inwestycje w badania i rozwój ograniczają możliwości wdrażania nowych technologii.

Niedostateczny poziom innowacyjności

Ktoś miałem szefa i on powiedział mi coś bardzo mądrego. Mianowicie – Ludzie nie żyją z patentów a z obchodzenia ich. I ja się z tym zgadzam w pełni – dlatego też m.in. nie patentujemy w NIXAL większości naszych rozwiązań mimo, że spokojnie spełniłyby one wymagane do uzyskania patentu kryteria. No ale wracając. Polska ma bardzo niski poziom rejestrowanych patentów w dziedzinie robotyki, co świadczy o niskim poziomie innowacyjności w tym obszarze. Brak znaczących producentów robotów w kraju również wpływa na ten wskaźnik​​.

W Polsce brak jest silnego wsparcia rządowego

Brak jest intensywnych programów rządowych wspierających rozwój technologii robotycznych na miarę strategii takich jak “Industrie 4.0” w Niemczech czy “Made in China 2025” w Chinach​​.

Niski poziom edukacji i kwalifikacji w dziedzinach technicznych

Chociaż Polska ma (naprawdę i wbrew pozorom) całkiem solidny system edukacji to jednak brakuje specjalistycznych programów szkoleniowych i kursów w dziedzinie robotyki i automatyzacji, co utrudnia rozwój technologii i kompetencji w tym obszarze​​.

Niski poziom digitalizacji przemysłu

to bardziej efekt niż powód ale z racji, że spirala ta się nakręca to może być to jednym i drugim. Polska nie jest liderem w cyfryzacji przemysłu, co ogranicza możliwości wdrażania zaawansowanych technologii robotycznych. Kraje takie jak Estonia czy Finlandia znacznie przewyższają Polskę w zakresie infrastruktury cyfrowej​​.

Struktura gospodarki

Polska ma mniejszy i mniej zaawansowany sektor przemysłowy w porównaniu do krajów takich jak Niemcy czy Japonia, co zmniejsza zapotrzebowanie na robotyzację. Przemysł w Polsce stanowi około 20% PKB, podczas gdy w Niemczech jest to około 30%​​.

Niskie koszty pracy

W Polsce koszty pracy są znacznie niższe niż w krajach takich jak Szwajcaria czy Norwegia, co zmniejsza motywację przedsiębiorstw do inwestowania w robotyzację, gdyż koszty pracy są stosunkowo tanie​​. Czyli fajnie, bo wzgędnie łatwo jest ściągać nowych inwestorów ale już dużo trudniej jest ich namówić od tego by inwestowali w roboty, których stopa zwrotu w Polsce jest większa niż mogłaby być gdyby koszty pracy były wyższe. Czyli tak źle i tak niedobrze.

Jakie więc są perspektywy na najbliższe lata?

1) Wszystkie dostępne dane mówią, że w Polsce w dalszym ciągu utrzymywać się będzie stopniowy wzrost PKB i powinno się też przełożyć na bardziej intensywne inwestycje w robotyzacje. głównie ze względu na rosnącą konkurencję na rynkach międzynarodowych oraz potrzebę zwiększenia efektywności produkcji.

2) Wsparcie ze strony Unii Europejskiej. Polska może skorzystać ze wsparcia finansowego i programów Unii Europejskiej ukierunkowanych na rozwój innowacji i technologii, co może przyspieszyć proces robotyzacji. W końcu przed nami ostatni budżet unijny z którego będziemy jeszcze bardziej brać niż do niego dawać. Zastój inwestycji spowodowany brakiem nowych programów wsparcia w ostatnich latach jest aż nadto widoczny – szczególnie w sektorze MŚP. Pozostaje liczyć, że ten nadchodzący budżet zostanie przez przedsiębiorstwa w Polsce dobrze wykorzystany.

3) Zwiększenie liczby inicjatyw rządowych – czyli w sumie trochę temat powiązany ale trochę nie. Możliwe jest wprowadzenie nowych inicjatyw rządowych wspierających automatyzację i robotyzację, zwłaszcza w kontekście planów modernizacji gospodarki i transformacji cyfrowej. Możliwe… bo jak miałoby to wyglądać tak jak głośno zapowiadana „ulga na robotyzację” to trochę szkoda na to czasu. Było o tym sporo w internetach a ostatecznie nie znam ani jednej firmy, która z tego skorzystała. Bo jak to w Polsce – procedura okazała się trudno, zabrakło wytycznych i w ogóle to jakieś te zwroty takie małe były. Liczmy więc, że gdy już będzie trzeba postawić w fabryce Izery 1000 robotów to Polski rząd przypomni sobie o tym, żeby stworzyć jakiś program dofinansować i dofinansować sam siebie a przy okazji szereg przedsiębiorstw, które będą mogły na tym skorzystać. Może tym razem się uda.

4) Zmiany demograficzne czyli coś o czym już mówiłem a nawet poświęciłem temu specjalny odcinek. Starzejące się społeczeństwo i spadająca liczba osób w wieku produkcyjnym mogą zmusić i zmuszą firmy do poszukiwania alternatywnych rozwiązań, takich jak robotyzacja, w celu zaspokojenia potrzeb produkcyjnych. Alternatywą jest tylko zamknięcie fabryk lub wywiezienie ich za granicę – a na to nasz kraj i nasze PKB nie może sobie w najbliższych latach pozwolić.

Czyli jak zawsze – są dwa uda. Uda się albo się nie uda.

Jest w Polsce kilka sportów narodowych. Piłka nożna, spór o racje, krytykowanie innych i porównywanie się z innymi. A za granicą mamy Niemców.

Abstrahując od wszystkich zaszłości i polityki, którą się nie param – Niemcy są jedną z największych gospodarek świata. Prawdopodobnie największą w Europie. Jednocześnie to właśnie Niemcy mają największy w Europie wskaźnik zagęszczenia robotyzacji.

Co więc takie zrobili dobrze, a my trochę gorzej, że do tego doszło.

Aby zrozumieć, dlaczego poziom robotyzacji w Polsce jest znacznie niższy w porównaniu do Niemiec, warto spojrzeć na rozwój obu krajów z perspektywy ostatnich 50 lat – realnie to mniej więcej właśnie 50-60 lat temu roboty zaczęły się na dobre pojawiać w przemyśle. Wtedy nasz poziom był więc, mniej więcej, najpewniej równy.

1. Różnice historyczne i polityczne – niestety nie da się tego uniknąć

Polska to Okres PRL (1945-1989): Polska znajdowała się pod wpływem Związku Radzieckiego, co wiązało się z centralnie planowaną gospodarką, ograniczonym dostępem do nowoczesnych technologii i niewielkimi możliwościami rozwoju prywatnego sektora przemysłowego.

Transformacja ustrojowa (1989): Po upadku komunizmu, Polska przeszła trudny okres transformacji gospodarczej, który obejmował prywatyzację państwowych przedsiębiorstw, restrukturyzację gospodarki i zmiany systemowe. Żyłem w tych czasach i dopiero patrząc na nie z perspektywy czasu widać jaki to był dziki zachód.

Niemcy:

Podział Niemiec (1945-1990): Po II wojnie światowej Niemcy zostały podzielone na RFN (zachodnie Niemcy) i NRD (wschodnie Niemcy). RFN szybko stała się jednym z najbogatszych krajów świata, intensywnie inwestując w nowoczesne technologie i przemysł.

Zjednoczenie (1990): Po zjednoczeniu, Niemcy nadal były potęgą gospodarczą z silnym sektorem przemysłowym, zaawansowaną infrastrukturą i dużymi inwestycjami w badania i rozwój.

2 Pole porównawcze to – Ekonomia i polityka gospodarcza

Polska:

Brak długoterminowych inwestycji: Przez wiele lat po transformacji ustrojowej Polska borykała się z problemami gospodarczymi, takimi jak wysokie bezrobocie, inflacja i niskie inwestycje w nowoczesne technologie.

Niższe nakłady na R&D: Polska tradycyjnie inwestuje mniej w badania i rozwój w porównaniu do krajów zachodnich, co wpływa na niższy poziom innowacyjności i wolniejszy rozwój technologii robotycznych.

Niemcy:

Silna gospodarka przemysłowa: Niemcy mają długą tradycję silnego sektora przemysłowego, który stanowi istotną część ich PKB. Inwestycje w nowoczesne technologie i automatyzację są tam standardem od dekad.

Wysokie nakłady na R&D: Niemcy są jednym z liderów w inwestycjach na badania i rozwój, co przekłada się na dużą liczbę patentów i innowacji technologicznych.

3. Struktura gospodarki

Polska:

Mniejszy sektor przemysłowy: Choć przemysł stanowi ważną część polskiej gospodarki, jest on mniejszy i mniej zaawansowany technologicznie w porównaniu do niemieckiego.

Koszty pracy: Relatywnie niższe koszty pracy w Polsce zmniejszają motywację do automatyzacji i robotyzacji, gdyż tradycyjna siła robocza jest tańsza.

Niemcy:

Zaawansowany sektor przemysłowy: Niemcy posiadają dobrze rozwinięty sektor przemysłowy, z silnymi branżami motoryzacyjną, elektroniczną i maszynową, które są intensywnie zrobotyzowane.

Wysokie koszty pracy: Wysokie koszty pracy w Niemczech zwiększają opłacalność inwestycji w robotyzację jako sposób na obniżenie kosztów produkcji.

4. Wsparcie rządowe i polityka technologiczna

Polska:

Brak długoterminowych strategii: Do niedawna w Polsce brakowało (o ile założymy, że dalej nie brakuje) długoterminowych strategii wspierających rozwój robotyzacji i automatyzacji, co opóźniło rozwój tych technologii.

Ograniczone wsparcie finansowe: Wsparcie rządowe dla robotyzacji było ograniczone, zarówno pod względem finansowania, jak i ulg podatkowych czy dotacji.

Niemcy:

Industrie 4.0: Niemcy prowadzą ambitną strategię Industrie 4.0, która wspiera cyfryzację i robotyzację przemysłu poprzez szerokie wsparcie finansowe, regulacje i inicjatywy badawczo-rozwojowe.

Dotacje i ulgi podatkowe: Niemcy oferują szerokie wsparcie dla firm inwestujących w nowoczesne technologie, w tym dotacje i ulgi podatkowe.

5. Infrastruktura i edukacja

Polska:

Niedostateczna infrastruktura technologiczna: Polska stopniowo modernizuje swoją infrastrukturę technologiczną, ale nadal jest ona mniej zaawansowana w porównaniu do Niemiec. Choć już naprawdę nie musimy się wstydzić.

Edukacja techniczna: System edukacji technicznej w Polsce nie jest tak rozwinięty jak w Niemczech, co wpływa na mniejszą liczbę wykwalifikowanych specjalistów w dziedzinie robotyki i automatyzacji.

Niemcy:

Zaawansowana infrastruktura technologiczna: Niemcy mają bardzo dobrze rozwiniętą infrastrukturę technologiczną, w tym szerokopasmowy internet i technologie 5G.

Dualny system edukacji: Niemcy posiadają skuteczny system dualnego kształcenia, który łączy edukację teoretyczną z praktycznym doświadczeniem w przemyśle, co dostarcza wykwalifikowaną kadrę dla sektora technologicznego.

Podsumowując

Niski poziom robotyzacji w Polsce w porównaniu do Niemiec jest wynikiem różnic w historii politycznej, poziomie inwestycji w badania i rozwój, strukturze gospodarki, wsparciu rządowym, oraz infrastrukturze technologicznej i edukacyjnej. Przez ostatnie 50 lat Niemcy konsekwentnie rozwijały swoje zdolności technologiczne i przemysłowe, podczas gdy Polska musiała przechodzić przez trudny okres transformacji gospodarczej, co spowolniło tempo rozwoju robotyzacji.

Można jednak z tego wyciągnąć jeszcze jeden wniosek i mam nadzieję, że został on przez Was zauważony – W Niemczech ma się wrażenie, że przemysł jest istotny. Po prostu.

Skonstruowany pod to jest system zachęt, dotacji, wsparcia finansowego inwestycji a nawet infrastruktura i system edukacji.

Z tego nasuwa się prosty wniosek – tak długo jak w Polsce nie zacznie się myśleć o nadchodzących zmianach na rynku pracy i koniecznej robotyzacji odgórnie, tak dugo nie mamy co marzyć o tym by dogonić potęgi pod kątem wskaźnika robotyzacji.

Przedsiębiorcy (szczególnie MŚP) prawdopodobnie nie pokonają sami stojących przed nimi wyzwań inwestycyjnych i w znacznej części odklepią matę aniżeli zdecydują się na poniesienie wielomiliononych inwestycji bez wsparcia.

Na wielu polach nie mamy się absolutnie czego wstydzić jako kraj – jeśli chodzi o kwalifikacje, infrastukturę jest naprawdę mega dobrze. Można nawet założyć, że obecny niski poziom robotyzacji w Polsce jest spowodowany czynnikami historycznymi na które nikt z obecnie rządzących i pracujących polaków nie miał wpływu.

Ale to co wydarzy się dalej – zależy już tylko od tego co będzie działo się teraz.

Bo jeśli nie nadgonimy w robotyzacji to za chwilę będziemy za drogim krajem by ktoś chciał tu inwestować. A resztę czarnych wizji to już zostawię na kiedy indziej – liczmy, że się nie spełnią. Bo bez sensownego programu dobijemy może do 100 robotów na 10 tyś pracowników – może trochę więcej. Ale nie ma mowy o ściganiu się z gospodarkami, które są odgórnie na tym polu wspierane przez swoje rządy. Nie da się w końcu wygrać z kimś kto gra na kodach na nieśmiertelność.

Wiecie więc już co trzeba zrobić aby polska się zrobotyzowała.

I to tyle na dziś.

Jeśli się Wam podobało to wiecie co zrobić. Zostawcie łapkę w górę i zasubskrybujcie mój kanał na YT, Spotify czy apple podcasts – gdzie Wam wygodnie i gdzie aktualnie tego słuchacie. A tymczasem, życzę Wam spokojnego dnia i do usłyszenia za tydzień.

Cześć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *